Kosmetyczne prezenty od narzeczonego

By 06:57




Narzeczony powrócił do mnie z Norwegii. I przywiózł mi dwa prezenty. Może wiele z Norwegią wspólnego nie mają, ale mi to wcale nie przeszkadza ;) Wystarczy magnes na lodówce z napisem "Norway" (siostra kolekcjonuje magnesy). Dostałam dwie na prawdę wymarzone zachciejki.
 
Zapach Chanel Chance Eau Tendre. Kocham Chanel Chance, długi czas chciałam posiadać Eau Fraiche (ten zielony), ale kilka moich koleżanek go używało i już trochę mi się "owąchał". Eau Tendre to zapach lekki, na dzień, wdzięczny, przyjemny, dla kobiety aktywnej, dynamicznej, ale jak to Chanel - zawsze z klasą. Nuty zapachowe:  grejpfrut, absolut jaśminu, pigwa, owoce, hiacynt, ambra, irys, drzewo cedrowe, białe piżmo.





 Zapach na sobie dopiero poznaję, ale mogę powiedzieć już, że jestem w nim zakochana. Jest teraz moim dziennym zapachem, bo na wieczory mam inny. Na pewno jeszcze więcej Wam o nim opowiem jak go dłużej ponoszę, a będę mieć jeszcze sporo okazji bo mam 150 ml.

 Bardzo podoba mi się prostota flakoniku, w którym jest zamknięty zapach. Chanel bardzo uwodzi mnie prostotą i klasą.

 Guerlain Meteorities Perles 03. Oj wymarzone! Wymarzone! Na razie dopiero zaczęłam stosować więc więcej o nich będzie za jakiś czas...teraz tylko parę fotek ;)


You Might Also Like

0 komentarze

Polecane strony